Czy miłość to iluzja?

By | czwartek, grudnia 04, 2014 1 comment

Dzisiaj razem z Hildą ponownie poruszymy ciężki temat, o którym można długo pisać. Uczucie miłości jest zapewne każdemu znane, lecz nie każdy odczuwa je tak samo. Często kogoś kochamy, ale jest to tak naprawdę jedynie złudzenie, przez które potrafią się dziać przeróżne rzeczy i to nie tylko te pozytywne. Na początku warto mniej więcej wytłumaczyć czym tak naprawdę jest miłość. Jak już wspominałem, każda osoba może ją inaczej odczuwać, więc będzie to tylko i wyłącznie nasze spojrzenie na ten temat.


Jest wiele sposobów podejścia do pytania "Czymże jest miłość?" To może być pożądanie albo zależność....może być to bardzo silny, trwały stan.. Miłość może być też dwojgiem ludzi, którzy są dla siebie oparciem i całym życiem. Ktoś mądry też powiedział, iż miłość jest całkowitym pozbyciem się lęku. Jest to też coś, czego tak wiele osób się boi, niby tego poszukuje ale się przed tym uczuciem broni... No i wreszcie dochodzę do takiego momentu gdy stwierdzam, iż miłość jest iluzją. Wiele osób mogłoby się sprzeczać, mogłoby się ze mną nie zgodzić, dla nich wówczas miłość widocznie nabrała w życiu innego znaczenia, inaczej jest ona przez nich interpretowana, lecz prawda jest taka, że każdy inaczej sformułuje poruszone pytanie "czym jest miłość?". 


Faktem jest to, że każdy postrzega miłość inaczej. Głównie widać to pod względem wieku. Młodzież kocha inaczej, niż dojrzałe osoby, które mają już lata doświadczeń z tym uczuciem. Nastolatki często mylą miłość z zauroczeniem. Gdy zauważą jakąś dziewczynę i jakimś cudem zaczną z nią rozmawiać, to po 5 minutach rozmowy są już absolutnie pewni, że to ta jedyna, z którą będą żyć aż do końca. Zauroczenie pojawia się po prostu, gdy dana osoba nam się spodoba pod względem wyglądu. Tak więc, nawet nie musimy jej znać osobiście. Miłość często rodzi się również z pożądania. Gdy ktoś nam się podoba i budzi w nas chęć odbycia stosunku lub po prostu chcemy mieć konkretną osobę na wyłączność może się wiele zdarzyć. Zazwyczaj pożądanie skutkuje jednorazową przygodą spowodowaną tym, że oboje wzajemnie się pociągali. Takie uczucie może po jakimś czasie narodzić się w miłość, co nie jest jakąś rzadkością. W stanie zakochania odczuwamy wiele emocji i to nie tylko tych pozytywnych. Choć teoretycznie miłość jest czymś dobrym, gdzie nie ma miejsca na negatywne emocje. Tak więc jeśli czujecie smutek lub złość, spowodowaną tym, że druga osoba was nie chce, to tak naprawdę nie jest miłość, tylko pożądanie, gdyż miłość często polega na tym, że chcemy jak najlepiej dla osoby, którą kochamy. A o co chodzi z tytułową iluzją?

Iluzja to wrażenie zmysłowe o istnieniu czegoś, czego nie ma, jest to złudzenie, urojenie, a także wiara w coś, przekonanie o czymś... i chyba na tym skończę. Czyż nie pasuje do odpowiedzi na poruszony temat? Dla mnie jak najbardziej się to nakłada jedno na drugie. Miłość to coś ulotnego, coś czego tak naprawdę nigdy nie jesteśmy do końca pewni.... bo w miłości, jeżeli już coś takiego istnieje, liczy się wiara, nic nie ma dosłownie, wszystko może w mgnieniu oka zniknąć, rozpłynąć się... I tego właśnie każdy z nas się obawia. Boimy się samotności, tego że nawet nasze ukochane osoby odejdą, co wówczas myślimy? Jeśli na prawdę miłość jest iluzją, to co w takim razie łączy dwojga "kochających" się ludzi? Kim oni są i w jakim przekonaniu żyją? Żyjąc trochę na tym świecie odniosłam wrażenie, iż wszystko co ma miejsce jest ulotne, dokładnie jak ludzie myśleli w baroku... ta epoka bardzo przybliża nas do poruszonej tezy. W renesansie człowiek był stawiany na pierwszym miejscu, nikt nie miał wątpliwości o jego wielkości i mocy. W baroku jednak człowiek stał jak krucha trzcina wystawiona na wszelkie zjawiska pogodowe, czyli na wszelkie przeszkody i niepowodzenia. Czemuż to akurat pozwoliłam sobie na przeniesienie się na chwilę myślami do tamtejszej epoki? Otóż myślę iż ona ma wiele wspólnego z miłością, ale również ze wspomnianą iluzją. W baroku w odróżnieniu od innych epok pojawił się tez chaos, niepokój, wszystko co było, krążyło wokół niepewności. Tak jest właśnie we współczesnym świecie z miłością. Dla każdego to sformułowanie znaczy coś zupełnie innego, każdy wyraża swoją opinię na podstawie przeżytego życia....

 
Ciężko być pewnym tego, czy naprawdę się kogoś kocha. Tego uczucia nie da się racjonalnie wytłumaczyć, więc jak możemy być pewni swojego uczucia? To już trzeba po prostu wiedzieć. A dlaczego miłość jest tak naprawdę iluzją? Ponieważ prawdziwa miłość nie istnieje. Gdyby istniała, to na całym świecie byłaby tylko jedna osoba, którą moglibyśmy tak naprawdę kochać. A w prawdziwym świecie jest tak, że zdaje nam się, iż do szczęście potrzebna jest konkretna osoba, w której obecnie jesteśmy zakochani. Myślimy, że całe nasze życie zależy od niej. Gdy od nas odchodzi czujemy smutek, złość, czasami też ulgę, ale to zależy jak wyglądał związek. Po jakimś czasie powracamy do normalnego życia i co się okazuje? Że nawet bez tej osoby, którą kochaliśmy, możemy być szczęśliwi. Tak więc do szczęścia nic nam nie jest potrzebne, oprócz nas samych. To my osiągamy wymarzone cele, z których jesteśmy zadowoleni, to my kierujemy swoim życiem, tak jak to sobie zaplanowaliśmy. Możemy też być zakochani w konkretnej osobie, do czasu aż nie poznamy kogoś innego, w naszych oczach, lepszego. Wtedy wszystko co czuliśmy poprzednio może zniknąć i zdajemy sobie sprawę, że cała ta miłość była jedynie uczuciem wymyślonym przez nas samych, być może czymś czego potrzebowaliśmy, a potem jak się okazuje, kochamy kogoś innego. I tak może być w kółko do czasu aż się nie ustatkujemy z konkretną osobą.

Zaczepie się teraz miłości w wieku nastoletnim. To dopiero temat, który sam w sobie jest wielkim bałaganem, a co go tworzy? Tworzą go ludzie...Tworzymy go MY sami. W świecie nastolatków miłość jest zupełnie czymś innym, niż w świecie dorosłych. Tam żyją zaprogramowane istoty tak jakby mieli na oczach klapki i nie byli rozproszeni przez otaczający ich świat. Ludzie młodzi często nie dają się zwariować, kieruje nimi to co w baroku, dysharmonia, wątpliwość. I tu się zamyka błędne koło zatrzaskując się z świecie ILUZJI i ulotności... Czemu tak jest i czemu tak się stało? Czy ludziom we współczesnym świecie brakuje wiary, czy też są oni przesiąknięci strachem i beznadzieją? Jak temu zaradzić, co zrobić by MIŁOŚĆ stała się prawdziwym uczuciem, a nie tylko ILUZJĄ? Pozostawmy te pytania retorycznymi... czy to wina panującego chaosu w naszych głowach? Czy jest na to jakieś lekarstwo? Pozostaje jedynie samemu sobie odpowiedzieć na te pytania. 
Nowszy post Starszy post Strona główna

1 komentarz:

  1. Często nie zdajemy sobie sprawy, jak szeroki jest zakres pomocy, jaką może nam zaoferować psycholog. Czy wiesz, że psycholog może pomóc Ci w radzeniu sobie z problemami ze snem, lękiem przed publicznym wystąpieniem, czy nawet w poprawie Twojej samooceny? Więcej na ten temat przeczytasz na stronie https://psycholog-ms.pl/zakres-pomocy/.

    OdpowiedzUsuń