Różnice między rapem a rockiem

 

Na świecie dominują dwa gatunki muzyki - rap i rock. Jako słuchacz rapu znam się nieco na tej muzyce. Z rockiem dopiero swoją przygodę zaczynam. W tekście dowiecie się jakie są według mnie różnice między tymi gatunkami i osobami, które ich słuchają.

 

 Jak już pisałem, rapu słucham od kilku lat i uważam, że znam się już na odróżnieniu styli i ocenieniu kto rapuje źle, a kto dobrze. Z rockiem niestety tak łatwo nie jest. Nie umiem za bardzo odróżnić go od podobnego metalu, więc w tekście będę porównywał rap z rockiem i metalem. Mam nadzieję, że im więcej będę słuchał ostrzejszego grania, tym bardziej będę się na nim znał.

Zacznę od stylu ubierania się i skupiam się jedynie na Polsce. Chodząc po mieście ciągle widzę młode osoby w kapturach i dresach. Nie znaczy, to że są typowymi "dresami". Słuchaczy rapu łatwo rozpoznać właśnie po ciuchach. Czasami jest też tak, że osoba, która się tak ubiera, nawet nie słucha takiej muzyki, tylko po prostu takie ciuchy są wygodne i według mnie fajnie wyglądają. Ja osobiście często się tak nie ubieram, co nie znaczy, że nie widać po mnie, że nie słucham rapu. Gdy w szkole poznaję nowe osoby, to po jakimś czasie mówią, że widać było po mnie jakiej muzyki słucham. Osobiście wolę dżinsy od dresów, ale bluzy z kapturem uwielbiam. Są wygodne i zawsze mam kaptur w razie gdyby zaczął padać deszcz, no i jest mi cieplej.

Osoby, które słuchają metalu rzadko ubierają się pod ten styl muzyczny. U mnie w mieście, w Bydgoszczy, rzadkością jest spotkanie kogoś w glanach, bransoletach z kolcami i podobnymi ciuchami. Nie wiem od czego to zależy. Czyżby osoby lubujące się w metalu wstydzą się tak ubierać? Nie mnie to oceniać, ale czasami tak myślę. "Dresy" i "metale". Tak często są nazywani słuchacze tych gatunków. Osobiście nienawidzę takich określeń. Według mnie są obraźliwe.

Przejdźmy do różnic między gatunkami. Nie wiem dokładnie jak jest z większością tekstów rockowych, ale te, które znam traktują o wojnach, polityce, krytykują społeczność oraz oczywiście pokazują co jest ważne w życiu. Zdarzają się teksty o miłości, ale jest bardzo mało o samych artystach. Nie opisują oni swojego życia i problemów. Teksty inspirują do buntu i dodają odwagi. Jak widać, nie jest to grzeczna muzyka. Wiele osób może być zszokowana tematami, jakie prezentuje rock i metal, ale to właśnie jest piękne w tej muzyce, nie ma żadnych zahamowań. W rapie jest już większa różnorodność, przynajmniej ja tak uważam. Znajdziemy teksty bezsensowne, które składają się z byle jakich rymów i najważniejsze żeby dobrze brzmiały, oraz takie, które mogą wnieść coś do naszego życia, nauczyć nas czegoś. Są tematy o problemach na świecie, o miłości, o życiu, no i oczywiście mniej ambitne, czyli takie, które znajdziemy w rapie ulicznym, czyli opisywanie patologii, jak to jest źle raperom, o wódzie i marihuanie.

Wielu moich znajomych, którzy słuchają ciężkiego brzmienia uważa, że w rapie nie ma muzyki, są to tylko słowa. Coś jak recytowanie wiersza, w którym liczy się tylko tekst (często prymitywny), a muzyczne brzmienie schodzi na dalszy plan i jest tylko małym dodatkiem. Nie mogę się z tym zgodzić, bo to zależy głównie od raperów, od tego czy wolą skupić się na tekstach, czy na wszystkim, by można było słuchać utworu z przyjemnością i się dobrze przy nim bawić. W polskim rapie powstaje wiele utworów, które mają tylko i wyłącznie nadawać się do zabawy. Na pewno takim raperem jest Duże Pe, którego wszystkie kawałki nadają się do dyskoteki lub innych zabaw.

Podoba mi się to, że niektórzy raperzy są znani nie tylko przez fanów gatunku. Osoby, które nie słuchają rapu wiedzą kim są na przykład Kali, 52 Dębiec, Paktofonika, czy Eminem. Były momenty kiedy było głośno o nich w telewizji, radio lub po prostu dużo się o nich mówiło w internecie. No może oprócz Eminema, bo jego popularność nie maleje.

Related Items Muzyka Popkultura